Nareszcie! Nareszcie nadszedł ten dzień – poniedziałek 19.06.2023r. czyli dzień obiecanej wycieczki – niespodzianki. Kilka minut po ósmej rano podekscytowani czekającą nas przygodą, z plecakami, w których mieliśmy zapakowaną solidną porcję drugiego śniadania, wsiedliśmy do szkolnego busa i ruszyliśmy w drogę. Wiezieni bezpiecznie przez naszego wspaniałego kierowcę pana Piotra, pomknęliśmy „wesołym busem” w kierunku celu naszej wycieczki. Pierwszy przystanek zrobiliśmy nad jeziorem w Czaplinku, gdzie w miłych okolicznościach przyrody zjedliśmy drugie śniadanie, zrobiliśmy kilka obowiązkowych fotek, zapoznaliśmy się z  łabędzicą  i jej siedmiorgiem dzieci pluskających się w małej rzeczce i pojechaliśmy dalej. Celem naszej wycieczki była pasieka państwa Justyny i Tomasza Kosackich w Brzeźnicy. Na miejscu powitał nas pan Tomasz. Bardzo ciekawie opowiedział o swojej pracy w pasiece, pokazał wylęgarnię matek pszczelich i hodowlę krewetek ozdobnych. Pani Justyna, bardzo ciekawie opowiedziała nam o historii pszczół na ziemi, o bartnictwie, pokazała historyczny ul.  Dużą atrakcją był przeszklony ul demonstracyjny. Bezpieczni przed ewentualnym ukąszeniem,  podglądaliśmy jak pszczoły żyją w swoim domu. Widzieliśmy królową pszczół z czerwonym znaczkiem na plecach, pszczoły robotnice zajmujące się małymi larwami, trutnie. Po ciekawej prezentacji wszyscy malowaliśmy ule, robiliśmy prawdziwe woskowe świece, którą mogliśmy zabrać ze sobą do domu. Pani Justyna, w stroju pszczelarza pokazała nam jak wygląda ul w środku, jak wygląda praca pszczelarza. Przymierzaliśmy też stroje pszczelarza. Po ciężkiej pracy mieliśmy poczęstunek – oczywiście chlebek z masełkiem i miodem z tamtejszej pasieki. Po tych wszystkich atrakcjach, ze smutkiem pożegnaliśmy gościnne progi domu i pasieki państwa Kosackich i wyruszyliśmy w drogę powrotną. I tym razem również zatrzymaliśmy się w Czaplinku, jednak już nie nad jeziorem, ale w pizzerni. Z pełnymi brzuszkami wróciliśmy zadowoleni do szkoły. Warto było jechać, niespodzianka była super, a do pasieki w Brzeźnicy z pewnością jeszcze się wybierzemy.

 

Nikola, Emilia, Antoni, Wojciech i Kornel z opiekunami 🙂

 

tekst: Adam Brudziński